Było dobrze. Nawet bardzo. Najbardziej w pamięci utkwiła mi rozmowa z typem z Faust Again: wiesz, nasz pałker to mruczał, kurwa, z Włochatym mamy grać? Ale jak zobaczył klimat Wągrowca to mu przeszło.
Rozkurw rozkurw, rozkurw! Łogdan na "rozgrzewkę", chociaż o żadnej rozgrzewce mówić nie można- od samego początku ostra jazda!
Włochaty? Setlista o wiele lepsza niż na koncercie w Poznaniu. I zabawa nieporównywalnie lepsza! Bardzo spoko chłopaki!
No i mimo wszystko Tequilla nadal się trzyma- solidnie zbudowana knajpa! :rozyebka:
Przepraszam pana, panie Cross, mam nadzieję, że żyłka nie pękła ze zdenerwowania :2butle:
Nic mi nie pęka, ale porządek musi być. A nie jakaś anarchia :)
FAUST AGAIN w Tequili
Więcej, więcej!!
Edit:
http://www.facebook.com/media/set/?set= … 108&type=1 zdjęcia od Macieja :) Na razie część, ale na pewno pojawi się więcej!
To był jeden z najlepszych klubowych koncertów zorganizowanych przez Załogę! Nowe miejsce sprawdziło się. Łogdan tradycyjnie zasunął dawkę porywających coverów wśród których błyszczał jak szalony diament ich własny "So many hate".Faust Again zgotował cudną rzeźnię muzyczną. Kipiące emocje oraz olbrzymia energia bijące ze sceny nie mogły pozostać bez odzewu ze strony publiczności. Szaleństwo pod sceną nakręcało ponownie szaleństwo na scenie. I tak w kółko. Fauści wymiatają! Włochaty porwał ludzi nie tylko do tańców ale też do wspólnego śpiewania. Do tego Tricky zapewniał niezły ubaw w czasie licytacji (on nawet kumpla sprzeda w szczytnym celu). Ocena końcowa: szóstka.
http://punxnotdead.pl/zdjecia/zobacz/29 … _vol2.html kolejna porcja zdjęć :)
Moje ulubione zdjęcie: gryf basu wygląda jakby płonął a z gitary jakby szły iskry. Świetnie oddana atmosfera koncertu Faust Again. Brawa dla Robaka za fotki.
Billy z Włochatego napisał:
Impreza przezajebista , super klimat , cała załoga spisała się na medal (Edgar pamiętaj o tym węglu :) ) no i muzycznie wyjebka , pozdro dla ekipy z Łogdan Bazuka i napierdalatorów z Faust Again , polecam wszystkim następne gigi robione w Wągrowcu , jest klimat , nawet na wszystko wkurwiony akustyk na końcu miał banana na twarzy , do zobaczyska na następnej edycji , oby jak najszybciej . :)