taaa to lepiej pokarz aktualne zdjęcie tej panny punkrock szybko jej minął i tyle z tego jest nie ma sie czym zachwycać
Offline
Zaczynają nadchodzić recenzje od kapel
Aggressor napisał:
Super przyjęcie publiki od samego początku kocnertu. Totalne szaleństwo było SUPER! Nasze Domy Kultury ze Słupska powinny brać przykład jak sie robi dobry koncert. Wągrowiec jest przykładem ze wystarczy tylko chcieć i mozna naprwde wiele zdziałać. a nie tylko za przeproszeniem pierdzieć w stołek nie robić nic a jesli coś robić to za forsę. To a propos Słupska...
JESZCZE raz pozdrawiam Wągrowiec, mam nadzieję ze jeszcze znów będę miał okazję tam się pojawić"
Offline
Internetowa recenzja RockNocy napisana przez pewnego pilanina:
pod względem muzycznym chujnia z grzybnią, jedynie Parafraza mi się podobała dali czadu mimo braku podgrzewanej sceny . Prostytutkę wieczoru, ups gwiazdę po pierwszym kawałku odpuściłem. Gdybym tam pojechał dla muzyki to bym się wkurwił. Ale że pojechałem tam tylko ze względów towarzyskich impreza była na piątkę z minusem ten minus za brak piwa na terenie amfiteatru. Wągrowiec po raz kolejny pokazał ze potrafi się bawić. Zazdroszczę im takiego domu kultury. Cross i kompania świetna robota. Za rok tez jestem
Offline
Broczący śliną i metafizyką
Mossad napisał:
Hej hej:D dzięki za pomoc w ogóle, zajebisty klimat macie w Wągrowcu!!! zajebista atmosfera, zajebiści ludzie i aż z przyjemnością wspominamy ten koncert
Marcin241 na Last.fm napisał:
No to po koncercie Super klimacik! Fajnie z tego powodu, że każdy mógł coś znaleźć dla siebie Więcej takich koncertów Pozdro od ekipy z Piły
Offline
BEFORE A BURNING EARTH napisał:
Siema siema!
Dzieki wielkie za zaproszenie jeszcze raz! Naprawdę spoko koncert ! Metaluchy pokazały na co ich stać, było dobrze
Pozdro!
Offline
Folk Machina napisała:
Debiut w Wagrowcu za nami... czyli względnie kontrolowany chaos
Bieżący nastrój: jest dobrze
Raz- było wszystko na miejscu.
Dwa- sympatyczna miejscówa ten Neptun i ludzie też sympatyczni.
Trzy- widać, że Wągrowiec ma swoją ekipę starych załogantów- wyjadaczy- weteranów, a młodzi trzymają poziom.
Cztery- jedlismy wegetariańskie spagetti... część z nas dotąd wierzy, że było tam mięso
Pięć- Darek nawet jak jest chory i obiecuje, że będziemy grali wolniej... to to wolniej jest wystarczająco szybko.
Sześć- w moim piecu basowym nie wiadomo skąd odnalazły się pokłady mocy.
Siedem- żadna ze stron tego muzycznego konfliktu się nie opieprzała- myśmy się spocili, publika też czyli dobry remis.
Osiem- to trochę abstrakcyjne, gdy niekoniecznie lekko pijani załoganci krzyczą w stronę skrzypaczki i altowiolistki... "Nap$#@ać". Kontrast jest jaskrawy. I kto powiedział, że skrzypce i altówka to tylko do klasyki?
Dziewięć- Wągrowiec jeszcze nas zobaczy, bośmy są kumple.
Dziesięć- koniec wieńczy dzieło.
P.S. Cały nasz wysiłek dedykujemy małemu Pawłowi. Niech ten cały pozytyw przeleje się na Jego zdrowie.
Aaaaa! 100 lat Dawidzie! Numer z szampanem cieknącym na gitarę był 110% Rock'n Rollowy!
Dziękujemy organizatorom za całość oczywiście... i do zobaczenia!
Offline
Pawełek z Rower Reverb napisał:
Hai. Było bardzo miło. Wszystko ok, ekipa, publika, klimat. Wielkopolska w końcu. Dzięki za wszystko, zaproście nas jeszcze kiedyś. I do Miastka wpadnijcie się najebać. Pozdro.
Mały z Delictum Inititiale napisał:
Specyficzne miejsce, specyficzni ludzie. Polscy metale powinni brać przykład z Wągrowca i bawić się bez ograniczeń, bez typowego sztywniactwa. Najciekawsze momenty koncertu: Mucha - wokal - dostał w ryj jak śpiewał i kolo, który tak machał banią że pierdolnął się w róg mojej gitary. Ryzykownie jest tu grać, ale życzę sobie by wszystkie nasze koncerty były właśnie takie.
Offline
Mały z Delictum Inititiale napisał:
Specyficzne miejsce, specyficzni ludzie. Polscy metale powinni brać przykład z Wągrowca i bawić się bez ograniczeń, bez typowego sztywniactwa. Najciekawsze momenty koncertu: Mucha - wokal - dostał w ryj jak śpiewał i kolo, który tak machał banią że pierdolnął się w róg mojej gitary. Ryzykownie jest tu grać, ale życzę sobie by wszystkie nasze koncerty były właśnie takie.
Widac ludzie nie są przyzwyczajeni do szaleństwa w "różowej"ekipie...
Offline