Gazeta Obornicka napisał:

Gdyby jakiś sędziwy wiekiem mieszkaniec gminy znalazł się w miniony, sobotni wieczór w sali koncertowej OOK, mógłby dostać zawału. Kiedy nowym dyrektorem Obornickiego Ośrodka Kultury został Adam Krasicki obiecał otworzyć placówkę dla młodych. Jak powiedział, tak zrobił, pozwalając na występ kapeli "Fucking Pomidors" (co się wykłada mniej więcej "Pieprzone Pomidory"), która wystąpiła wspomnianego wieczoru. Występ artystów przyniósł wiele radości młodym ludziom, ale nie miał raczej wiele wspólnego ze słowem "kultura". Podczas występu młode, skąpo ubrane, kilkunastoletnie dziewczęta skakały w rytm szybkiej muzyki punk. Kilkudziesięcioosobowa widownia wybijała rytm nogą, tańczyła i śpiewała wraz z wokalistami. Przebojami tego wieczoru stały się takie utwory, jak "Świnie na Wiejskiej", opisujący w dość niewybredny sposób polskich posłów. Wyśpiewany przez wokalistę i powtarzany przez widownię refren brzmiał: "demokracja to chuj". Poniżej wszelkiej krytyki była piosenka zatytułowana "Ksiądz". W tym niespełna dwuminutowym utworze młodzi pseudo-artyści zdołali wielokrotnie nawiązać w wulgarny sposób do Kościoła Katolickiego w Polsce. Jedno ze zdań tekstu tej piosenki brzmiało: "ksiądz to skurwiel". Młodzieży na widowni nie przeszkadzał gardłowy śpiew, szybki rytm muzyki, czy wulgarne teksty. Dla nich zabawa była bardzo przednia. Ucierpi jednak na tym incydencie wizerunek władz Obornik, które dopuszczają, aby za pieniądze podatników w Obornickim Domu Kultury zapominano o szacunku do Państwa Polskiego, Kościoła i pogwałcano elementarne zasady kultury.

Świat ma Lady Gagę a Gazeta Obornicka ma Fucking Pomidors